Ponad czterometrowa rzeźba Igora Mitoraja pt. "Tindaro", którą we wrześniu można było podziwiać na Placu Trzech Krzyży (pokazywałam ją wówczas we wpisie pt. "Warszawa przyłapana... we wrześniu 2025"), tymczasowo stanęła przed Pałacem Kultury i Nauki, na skraju Placu Centralnego. Dzieło kupiła na licytacji w Domu Aukcyjnym Polswiss Art firma developerska NOHO Investment za rekordową kwotę 6,89 mln i docelowo zdobić ma ono przestrzeń inwestycji budowlanej NOHO ONE na Woli, powstającej w miejscu dawnych zakładów Polfa. Kompleks ma być oddany do użytku w drugiej połowie 2027 r. Mam nadzieję, że rzeźba będzie gościć w ścisłym centrum Warszawy aż do tego czasu.
W listopadzie nie udało mi się już zobaczyć żadnej wystawy w ramach tegorocznej edycji Warsaw Gallery Weekend, ale zdążyłam obejrzeć kilka innych, w większości bardzo krótkich i już zakończonych.
W Ursynowskim Centrum Kultury "Alternatywy" tylko przez miesiąc (od 18 października do 18 listopada 2025 r.) można było podziwiać "Obrazy prowincjonalno-gminne" Jerzego Dudy-Gracza. Jerzy Duda-Gracz jest chyba moim ulubionym artystą nurtu sztuki fantastycznej, choć według mnie jego twórczość poza ten nurt wykracza, czego najlepszym dowodem była właśnie ta ekspozycja. Pokazano na niej zaledwie kilkanaście obrazów przedstawiających Polskę prowincjonalną, utrzymanych w charakterystycznym dla malarza, nieco groteskowym, stylu. Duda-Gracz pokazuje życie w zgodzie z naturą, z dala od osiągnięć cywilizacji. Z drugiej jednak strony nawiązuje do historii i kultury (tu za przykład może posłużyć jeden z obrazów artysty, który lubię szczególnie - "Babie lato" z widocznymi gołym okiem odwołaniami do dzieła Józefa Chełmońskiego). Jest w tych obrazach coś sielskiego, coś nostalgicznego, ale i smutek związany z przemijaniem.
Z kolei w Muzeum Geologicznym również przez zaledwie miesiąc gościły... rzeźby! To kolejna już w ostatnim czasie wystawa sztuki w nietypowym miejscu, bo owszem, w muzeum, ale za to poświęconym raczej minerałom i temu, co stworzyła Matka Ziemia, nie zaś ludzka ręka. Na ekspozycji pt. "Peace in the World" zobaczyć można było 26 prac 11 polskich rzeźbiarzy, w tym m.in. Józefa Wilkonia i Tomasza Koclęgi, których twórczość bardzo cenię. Tematyka rzeźb była bardzo różna i ciężko mi było znaleźć zarówno wspólny mianownik dla tych prac, jak i ich związek z profilem tego muzeum, niemniej to jest bardzo ładna przestrzeń wystawiennicza, więc całość robiła miłe dla oka wrażenie. Wystawa zakończyła się 23 listopada 2025 r.
Dziś swój finisz miało natomiast kilka ekspozycji w Domu Artysty Plastyka przygotowanych przez Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków. Mnie najbardziej zainteresowała prezentacja prac Barbary Munzer pt. "Teatr postaci". Na ekspozycji pokazano obiekty przestrzenne w formie metalowych sukien inspirowanych stylistyką secesyjną. Jak mówi sama artystka, są połączeniem biżuterii z modą. "Kreacje" są niezwykle dopracowane, po prostu bajkowe. W ostatnim czasie były już kilkukrotnie wystawiane w różnych galeriach i muzeach, ale zawsze było mi nie po drodze, więc cieszę się, że nareszcie mogłam je zobaczyć na żywo.
Wciąż za to można wybrać się do Muzeum Warszawy na ekspozycję pt. "Lato, które zmieniło wszystko. Festiwal 1955". Choć od wydarzenia, któremu poświęcona jest wystawa, minęło właśnie 70 lat, to w świadomości mieszkańców Warszawy pamięć o nim wciąż jest żywa. V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów odbył się w stolicy w dniach 31 lipca - 14 sierpnia 1955 r. Miasto było w trakcie odbudowy z wojennych zniszczeń, a do użytku właśnie oddano dwa sztandarowe przykłady architektury socrealizmu - Pałac Kultury i Nauki oraz Stadion Dziesięciolecia. Wystawa opowiada o organizacji młodzieżowego festiwalu, w którym udział wzięli przedstawiciele 116 krajów, w kontekście zachodzących po wojnie przemian demograficznych i społecznych, ale również nadchodzącej już odwilży politycznej oraz dekolonizacji Afryki i Azji (w wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele postkolonialnych państw, które dopiero co wybiły się na niepodległość). Choć festiwal miał mieć przede wszystkim charakter propagandowy, promujący ustrój socjalistyczny, to stał się barwnym, wielokulturowym świętem. Na ekspozycji pokazano liczne fotografie, również kolorowe, co jest ewenementem jak na tamte czasy, rozmaite materiały archiwalne, plakaty, pocztówki, chusty, przypinki, programy, nagrania wspomnień uczestników, a także budujące kontekst socrealistyczne rzeźby i obrazy. Oddzielną część poświęcono wystawie potocznie zwanej Arsenałem, czyli Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi", która stała się manifestem odejścia w sztuce od socrealizmu. Muzeum Warszawy wykonało kawał dobrej roboty. Zebrano naprawdę pokaźną liczbę różnorodnych pamiątek i jednocześnie udało się osadzić festiwal w realiach tamtych czasów, dzięki czemu łatwiej jest zrozumieć fenomen, jakim jest do dzisiaj. Wystawa potrwa do 21 grudnia 2025 r.
Życiowe zawirowania zaprowadziły mnie do szpitala MSWiA przy Wołoskiej. Ale że w każdej sytuacji staram się znajdować również plusy, to znalazłam tam... mozaiki! Powstały prawdopodobnie w latach 70-tych XX w., gdy szpital rozbudowywano. Niestety trudno znaleźć na ich temat jakiekolwiek bliższe informacje. Nawet Paweł Giergoń nie uwzględnił ich w swoim przewodniku pt. "Mozaika warszawska. Przewodnik po plastyce w architekturze stolicy 1945-1989". Zdobią klatkę schodową budynku D na trzech piętrach. Każda kompozycja podzielona jest na dwie części i na każdym poziomie jest inna.
Warszawa nie ma swoich figurek promujących miasto jak chociażby wrocławskie krasnale, lwy w Gdańsku, czy koziołki w Lublinie, ale w jednej z dzielnic, na Bemowie znaleźć można misie Bemisie, które opowiadają o historii i najbardziej charakterystycznych miejscach w tej części stolicy. Powstały w ramach Budżetu Obywatelskiego. Pierwszych sześć ustawiono w listopadzie 2022 r. We wrześniu tego roku dołączyła do nich kolejna szóstka. Urzędmisia stoi przed bemowskim ratuszem, Kasztelanek – na Placu Kasztelańskim, Tenisia i Bemolek - w Parku Górczewska (przy kortach tenisowych i w sąsiedztwie amfiteatru), Wodmiś – nad Stawem Jeziorzec, a Sznajduś – przy Gliniankach Sznajdra. Póki co udało mi się znaleźć cztery pierwsze.
W piątek ruszył zupełnie nowy świąteczny Jarmark Warszawski. Budki z rękodziełem i gastronomią po raz pierwszy stanęły w sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki. Towarzyszą im karuzele dla najmłodszych, kilka punktów do robienia zdjęć oraz olbrzymi diabelski młyn o wysokości 55 m! Do tej pory w Warszawie jarmark odbywał się przy staromiejskich murach, gdzie było ciasno i niezbyt atrakcyjnie. Miałam nadzieję, że większa powierzchnia rozładuje tłok i o ile w piątek wczesnym popołudniem było bardzo znośnie, dało się normalnie przejść i kupić ciepłe dania bez kolejki, o tyle w weekend najazd zwiedzających był taki, że do niektórych budek z jedzeniem trzeba było czekać kilkadziesiąt minut, nie mówiąc o niedrożnych alejkach. Największą porażką jest usytuowanie jednego z barów z grzanym winem przy głównym szlaku komunikacyjnym łączącym jarmark ze stacjami Warszawa Śródmieście i Warszawa Centralna. Kolejka do wina plącze się z przechodniami, a osoby stojące przy stolikach są non stop potrącane przez przechodzących i rozjeżdżane przez dziecięce wózki. Być może na to wszystko wpływ ma ciekawość nowości i w kolejne weekendy tłok nieco się rozładuje, póki co polecam jednak wybrać się w tygodniu. A wybrać się mimo wszystko warto. Jarmark nie jest szczególnie interesujący, w porównaniu chociażby do wrocławskiego, ale koło widokowe w sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki robi wrażenie. I jeszcze raclette, po które warto było stać godzinę!
REKOMENDACJE NA GRUDZIEŃ
WYSTAWY
HOS Gallery zaprasza od 28 listopada 2025 r. na wystawę pt. "Próg", na której obejrzeć można inspirowane sztuką dawną, magią, sacrum i profanum najnowsze prace ceramiczne Pawła Olszczyńskiego oraz malarstwo Julii Szczerbowskiej. Ekspozycja potrwa do 31 grudnia 2025 r.
22 listopada 2025 r. w siedzibie Fundacji Arton, zajmującej się archiwizacją, opisem i digitalizacją prywatnych archiwów artystów, otwarta została wystawa pt. "Herstorie stosowane: Irena Huml" poświęcona znanej historyczce sztuki, zmarłej 10 lat temu. Pokazano na niej m.in. prywatną kolekcję tkackich miniatur, podarowanych Irenie Huml przez liczne artystki i artystów przy okazji jej pracy naukowej. Ekspozycja stara się przybliżyć również działalność prof. Huml w Galerii Zarządu Dzielnicowego Ligi Kobiet, gdzie przygotowała około 50 wystaw. Natomiast tę jej poświęconą można odwiedzić do 10 stycznia 2026 r.
Od 15 grudnia 2025 r. do 29 marca 2026 r. w Galerii Opera będzie można podziwiać twórczość Andrzeja Dudzińskiego.
Z kolei aż do 31 maja 2026 r. w Muzeum Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w Pałacu Czapskich można zwiedzić wystawę pt. "Figura - Przestrzeń - Proces" stanowiącą przegląd najlepszych rzeźb z kolekcji tej uczelni. Obejmuje prace od okresu przedwojennego po dzień dzisiejszy pokazując zmiany, jakie zaszły w podejściu do rzeźby w tym czasie i jak trzy tytułowe obszary wzajemnie się przenikają pozostawiając miejsce na interpretację dzieła. Lista twórców, których prace pokazano, jest imponująca, m.in. Tadeusz Breyer, Edward Wittig, Alfons Karny, Kazimierz Gustaw Zemła, Oskar Hansen, Kazimierz Ryszka, Adam Myjak, Grzegorz Kowalski, Krzysztof M. Bednarski, Jerzy Jarnuszkiewicz, czy Zofia Kulik.
WYDARZENIA PLENEROWE
W dniach 12-14 grudnia 2025 r. w godz. 17:00 - 22:00 na fasadzie Zamku Królewskiego od strony Wisły podziwiać będzie można multimedialny pokaz pt. "Szklany Zamek Żeromskiego" przygotowany z okazji kończącego się właśnie Roku Żeromskiego. Pisarz ostatni rok swojego życia spędził w apartamencie na Zamku. Na odtwarzanej co 5 min. animacji będzie można zobaczyć postaci z jego powieści, motywy związane z pracą twórczą oraz symboliczne okno wspomnianego apartamentu Żeromskiego, czyli jedyny fragment fasady, który przetrwał zniszczenie Zamku w 1944 r. W filmie znajdą się również nawiązania do powojennej odbudowy oraz "szklanych domów" z "Przedwiośnia".
Warszawa powoli zyskuje świąteczny klimat. Działają już dwa Jarmarki Bożonarodzeniowe, trzeci, na tarasie Highline Warsaw w wieżowcu Varso Tower ruszy jutro. Również jutro na na tory wyjadą specjalnie udekorowane tramwaje i składy metra. 3 grudnia 2025 r. włączona zostanie iluminacja Krakowskiego Przedmieścia, Świętokrzyskiej i Placu Pięciu Rogów, w tym roku po raz ostatni nawiązująca do wzornictwa PRL-u. Jak co roku ruszy też malownicze lodowisko na Rynku Starego Miasta.
Z DZIEĆMI
18 listopada 2025 r. w warszawskim Kolejkowie po raz pierwszy otwarto Miasto z Piernika. To makieta Warszawy wykonana z prawdziwego piernika. Dekoracja powstała z 1,4 tony piernikowego ciasta, 44 kg czekolady, 290 jaj i 18 kg cukru pudru. Można ją podziwiać do 28 lutego 2026 r. w ramach biletu do Kolejkowa.
***
Warszawa przyłapana to cykl postów ukazujących się ostatniego dnia każdego miesiąca, opisujących to, co aktualnie dzieje się w stolicy i zapowiadających ciekawe wydarzenia kulturalne. Nie są to wpisy stricte podróżnicze, bowiem dość szybko się dezaktualizują. Jeśli jednak planujecie wizytę w Warszawie, to w najnowszym odcinku zawsze znajdziecie moje rekomendacje ciekawych wystaw w muzeach i imprez plenerowych. Cykl ma też charakter kronikarski i pozwala po jakimś czasie spojrzeć z pewnej perspektywy na zmiany, jakie wciąż zachodzą w tym niebanalnym mieście.


















































